Grzecznym być, jednak się opłaca. Kiedy wieczorem zjawił się u mnie mój zięć z prezentem od "Mikołaja '' czułam się bardzo podbudowana ( kto jest teściową, ten wie o czym myślę, kto nią nie jest może kiedyś się dowie).
Wiadomość z ostatniej chwili: Mikołaj nie był inspirowany przez moją córkę.
Tym bardziej buduje :)
W końcu jesteś jego ulubioną Teściową ;) córka
OdpowiedzUsuń